Gry bardzo ciężko jest przełożyć na jakikolwiek inny język. Wielu reżyserów i pisarzy starało się stworzyć coś, co spodoba się nie tylko fanom, ale także zwykłym odbiorcom i na obecną chwilę wiele osób byłoby w stanie wyliczyć na placach jednej ręki udane dzieła. Częściej są one zapominane, gdy tylko wyjdą z kin albo omawiane przez fanów słabych filmów w prześmiewczy sposób. Wydaje się więc, że w zasadzie nie da się zrobić tego w porządny sposób.
Przenoszenie gier na inne media w zasadzie nie ma sensu. W ich formie to gracz decyduje, co się zaraz sienie, nawet jeśli twórcy zbudowali fabułę liniową. Oznacza to, że gracz ma wrażenie, że to on kształtuje otaczający go świat i ma na niego ogromny wpływ. Idąc do kina albo sięgając po książkę, taka narracja nie może się pojawić. Historia została już napisana, a widz może ją tylko poznać, bez ingerowania w nią czy samodzielnego eksplorowania możliwości tytułu. Nie przekreśla to jednak z góry adaptacji gier, pokazuje tylko, że jest to bardzo trudne zadanie i zadowolenie fanów może być sporym wysiłkiem.
Czy adaptacja może być dobrym dziełem?
Adaptacja musi być dobrym dziełem samym w sobie, a to oznacza, że musi działać nie tylko dla fanów, ale także dla widzów z zewnątrz. To bardzo ciężkie zadanie, bo przeważnie jeśli coś jest dostosowane do przeciętnego odbiorcy, a musi takie być, żeby zarobić, fani mogą być mocno rozczarowani, co uderzy w tytuł. Dlatego też niewielu twórców w ogóle decyduje się na taki ruch. Przeważnie stawia się na książki, które mogą mieć inne zadanie, ale filmy też się zdarzają. I przeważnie albo są naprawdę złe i ciężko się je ogląda, albo są całkowicie niezrozumiałe dla osób, które nie miały wcześniej do czynienia z uniwersum.
Zajrzyj na https://toruninfo.pl, aby być na bieżąco z newsami o podobnej tematyce.
Doskonale sprawdzają się jednak media, które służą do uzupełniania uniwersum, wytłumaczenia dziejących się w nim zjawisk albo zachodzących wydarzeń. W tym celu doskonale sprawdzają się książki, w których można zawrzeć wiele opisów. Dzięki temu mogą być kierowane tylko do fanów serii albo osób zainteresowanych grą, które nie miały z nią większej styczności. To znacznie wygodniejsze i tańsze poszerzanie uniwersum, które jest skierowane ściśle do wąskiej grupy osób, przez co nie da się na nim zarobić. Niestety, dopóki wielkie wytwórnie są łase na pieniądze, najpewniej nie przestaną znęcać się nad ulubionymi tytułami graczy.